Lekarze weterynarii i leśnicy apelują, by nie zabierać małych saren znalezionych w głębokiej trawie. Zostawiają je tam matki, które wracają nawet co trzy godziny, by nakarmić swe potomstwo. Z tego powodu wiele małych saren jest bezpodstawnie krzywdzonych przez ludzi, którzy chcąc pomóc, zabierają je do domu, bo uważają, że zostały porzucone. Małe sarny, nawet bez opieki matki są bezpieczne, a pozostawianie ich samych bez matki jest całkowicie normalne.

Zabranie świeżo urodzonego zwierzęcia do domu kończy się dla niego dramatem!

Większość z nich na skutek niewłaściwego pokarmu (bo przecież potrzebuje mleka swojej matki, a nie krowiego czy modyfikowanego z supermarketu) umiera z powodu biegunki. Dramat takiego ratowanego malucha może też mieć inny scenariusz, niektórzy bowiem chcą zawieźć młode z powrotem do lasu, lecz niestety raz dotknięte przez człowieka, zazwyczaj nabywa ludzkiego zapachu. Powracająca matka nie zbliży się do dziecka, ponieważ będzie czuła zapach człowieka. Młode umiera więc z głodu w lesie. W tak nieszczęśliwy sposób kończą się często nieprzemyślane decyzje człowieka.

Jeżeli jednak z powodu niewiedzy, młoda sarna zostanie zabrana ze swego miejsca przebywania, zaleca się aby odebraną w ten sposób młodą sarnę jak najszybciej odnieść w to samo miejsce, najpóźniej następnego dnia. Dopóki jeszcze nie ma zapachu człowieka, bo wtedy zostanie odrzucona przez matkę”.

Aktualnie z tego powodu w Ośrodkach Rehabilitacji Zwierząt przebywa po kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt małych saren, które przywieziono niedługo po wykoceniu. Mimo ogromnego zaangażowania weterynarzy i pracowników tychże ośrodków w opiekę nad maluchami szanse na ich uratowanie są niewielkie. A wystarczy je tylko pozostawić w spokoju.

Znalazłeś małą sarnę w trawie? To jej dom, nie zabieraj jej ze sobą!